Ciąża – jedni chcą w niej być, inni wręcz wystrzegają się tego. Jak jest w Waszym przypadku? Czy cieszyliście się z tego, że na świecie już za dziewięć miesięcy pojawi się wyczekana przez Was istotka? Czy jednak nie napawało Was to optymizmem? Niezależnie od stanu Waszej radości warto skupić się na tym, jak rozwija się dziecko w Waszym łonie.
Ciąże można podzielić na ilość tygodni
Na ogół o pierwszym tygodniu ciąży nikt nie wie. Chyba, że ktoś na bieżąco studiuje kalendarzyk menstruacyjny. Dopiero około trzeciego lub nawet czwartego tygodnia ciąży kobieta uświadamia sobie, że to jest to, że pod jej sercem rozwija się nowe życie. I rozpoczyna się wielki okres przygotowań, który wywróci Wasze życie do góry nogami. Pierwszy trymestr, a zaraz za nim drugi to nie tylko czas oczekiwania, ale również prawidłowy rozwój Maluszka w Waszym łonie nad którym będzie czuwał lekarz ginekolog.
25 tydzień ciąży
25 tydzień ciąży to końcówka drugiego trymestru. Czy wiecie, że Wasz Maluszek ma już jakieś 700 g wagi? To mniej niż torebka cukru. Prawdą jest, że dziecko w końcówce ciąży przybiera najwięcej na wadze. Dziecko w tym czasie może mierzyć aż 22 cm z podkurczonymi nogami. Aby bardziej urzeczywistnić sobie te wymiary możecie sięgnąć po linijkę. W każdym razie Wasza pociecha ma już w pełni wykształcone rączki oraz nóżki. Na USG możecie czasem zobaczyć, że ssie już palucha. W ten sposób przygotowuje się do ssania piersi w przyszłości. Co więcej, nozdrza Waszego dziecka są już w pełni wykształcone i uczy się ona oddychać płynem owodniowym. Większość z Was jest już też na pewno ciekawa, czy to chłopiec, czy dziewczynka. Poproście lekarza, aby udzielił Wam takiej informacji podczas badania USG, bo już wszystko powinno być widać. Śmiało możecie już nawet przemawiać do swojego brzucha, bowiem dzięki temu dziecko w Waszym łonie nauczy się Waszego głosu. Do tej pory mama wyczuwała ruchy swojego dziecka, a teraz nawet tatuś będzie mógł je poczuć, jeżeli przyłoży rękę do brzucha maminego. Dziecko w tym tygodniu już bardzo wyraźnie się rusza.